Szortownia
Subiektywnie
Miłość w Palermo
Autor:
Ocena:
(8 votes)
Palermo. Kochała to miasto pełne życia, zapachów i
zakamarków. Upalne popołudnie przechodziło leniwie w ciepły letni wieczór.
Uwielbiała wygrzewać się na słońcu, by wieczorem kontemplować w podziwie zachodzące
za morze słońce. Usiadł obok niej. Pachniał Sycylią. „Tchnij we mnie życie” –
mruknęła. Włoski kochanek rozkosznie pieścił, tulił, drażnił, mruczał. Miłość
pochłonęła ich zmysły. Gdzieś w oddali było słychać szum morskich fal. Nocne
powietrze pachniało słońcem, rybą i oliwkami. Dwa ciała pieściły siebie
wzajemnie. Skończyli o wschodzie słońca. Ulotnił się, jak to bywa z samcami.
Była szczęśliwa, mruczała z rozkoszy. Wiedziała, że nosi w sobie życie. Po
sześćdziesięciu dniach urodziła cztery kocięta.
- Zaloguj się albo zarejestruj aby odpowiadać
Odpowiedzi
Ten szort przypomniał mi o
Ten szort przypomniał mi o jednym. Znowu te futrzaki będą mi miauczeć po nocach jak wściekłe pod oknami, a zjeść ich wszystkich się nie da...